Technologie

10 najbardziej przerażających okrętów wojennych w historii

Od czasów starożytnych statki były najważniejszym środkiem transportu różnych towarów, organizowania wypoczynku, a nawet prowadzenia wojen. Oto dziesięć najbardziej zdumiewających okrętów wojennych w historii ludzkości.

10. Pancerniki typu "Yamato": "Yamato" i "Musashi"


Cesarska Marynarka Wojenna Japonii zyskała szerokie znaczenie po udziale w kilku poważnych konfliktach zbrojnych podczas II wojny światowej. „Większy jest lepszy” to określenie kojarzone głównie z osiągnięciami inżynieryjnymi USA, ale mniej wybitni stoczniowcy z Japonii udowodnili, że potrafią zaskoczyć świat skalą swoich okrętów wojennych. Jak można się domyślić, pancerniki klasy Yamato składały się z samego Yamato i jego brata, statku Musashi. W budowę Yamato i Musashi zainwestowano ogromną ilość zasobów i pracy ludzkiej. Te pancerniki były największymi ze wszystkich, jakie kiedykolwiek brały udział w bitwach II wojny światowej.

Długość Yamato i Musashi to niesamowite 263 metry! Były większe niż jakikolwiek inny okręt wojenny na świecie i aż o 20 procent większej wyporności niż jakikolwiek amerykański okręt. Chociaż pancerniki typu Iowa marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych były dłuższe, pod względem powierzchni nadal ustępowały Japończykom. Ponad 30 procent masy Yamato i Musashi stanowiły stalowe pancerze, w tym największe armaty w historii wojskowego przemysłu stoczniowego. Główny system artyleryjski pancerników klasy Yamato był największym, jaki kiedykolwiek zainstalowano na okręcie wojennym i strzelał pociskami 45 cm. Pociski te mogły w tym czasie pokonać niesamowitą odległość 40 km. Musashi został pokonany i utonął 24 października 1944 r. w bitwie pod Leyte Bay, a Yamato został otoczony i utknął podczas operacji wojskowej mającej na celu obronę Okinawy 7 kwietnia 1945 roku.

9. Pancerniki US Navy typu „Iowa”


Iowa to nie tylko stan USA, ale także najpotężniejszy i najbardziej imponujący okręt wojenny klasy pancernik w historii Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Ponadto Iowa jest nie tylko największym spośród wszystkich amerykańskich lotniskowców, ale także jedynym zdolnym do odpalania ładunków jądrowych. Ale czy na pokładzie tego statku znajdowały się ładunki nuklearne, pozostaje tajemnicą. Chociaż statki z 40-centymetrowymi armatami są w stanie je wystrzelić. Nawiasem mówiąc, specjalnie dla broni zainstalowanej na Iowa stworzono odpowiednią broń nuklearną - na wypadek najbardziej nieprzewidzianych i przerażających sytuacji.

Lepiej, żeby wrogowie trzymali się z daleka od tego statku! Okręt Marynarki Wojennej Iowa służył nie tylko na Pacyfiku podczas II wojny światowej, ale także brał udział w działaniach wojennych w Korei. Później statek ten został przeniesiony do rezerwy i ponownie włączony do służby w 1984 roku. - przeciwstawić się siłom zbrojnym Związku Radzieckiego. W 1990. został ponownie oddany do użytku, po czym został ponownie uruchomiony w 1999 roku. A w 2006 roku. statek został już ostatecznie przekazany do muzeum jako eksponat. Ponadto „Iowa” miała zaszczyt dostarczyć prezydenta Franklina D. Roosevelta na wiec w Teheranie podczas II wojny światowej. Warto również wspomnieć, że w kwietniu 1989 roku. eksplozja broni artyleryjskiej na Iowa zabiła 47 marynarzy.

8. Włoskie pancerniki klasy „Cayo Duilio”


Włochy może nie są liderem w technologii morskiej, ale w XIX wieku włoska marynarka wojenna Reggia Marina posiadała parę silnych i szybkich okrętów wojennych – wówczas największych. „Cayo Duilio” i „Enrico Dandolo” zostały zbudowane w latach 1870-1880. i miał na pokładzie ogromne działa artyleryjskie z całym zestawem brutalnych 45-centymetrowych luf gwintowanych. Znane ze swojego kuloodpornego pancerza, te dwa okręty zostały specjalnie wzmocnione w najbardziej wrażliwych miejscach - a mianowicie w rejonie silnika i składu amunicji.

Reszta kadłuba była oddzielona wieloma wodoszczelnymi przedziałami. W przypadku uszkodzenia każdy oddzielny segment można było napełnić wodą - dzięki temu można było uniknąć utonięcia. Genialny projekt inżynieryjny pozwolił włoskim pancernikom być lżejszymi i bezpieczniejszymi niż inne okręty. Niezwykła metoda ochrony przed utonięciem Cayo Duilio i surowa siła ognia budzą szacunek. Projektant Bendetto Brin zrobił wszystko, co możliwe i niemożliwe, aby zbudować niesamowicie potężne okręty wojenne.

7. Niszczyciel marynarki wojennej USA „Zumvolt”


Niszczyciele nie muszą być ogromne, ale ten w służbie USA jest naprawdę gigantyczny. Niszczyciel Zumwalt został nazwany na cześć admirała Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, najmłodszego szefa sztabu w historii, weterana Elmo Zumwalta o żydowskich i niemieckich korzeniach, znanego z antyrasistowskich reform mających na celu poprawę polityki kadrowej Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Zumvolt to niezwykle nowoczesny i jednocześnie największy niszczyciel, jaki kiedykolwiek zbudowała marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych. Ten statek zaskakuje swoim kanciastym wyglądem ze spiczastymi krawędziami (pasuje do myśliwca stealth).

185-metrowy Zumvolt ma wyporność 15 000 ton. Wstąpił do marynarki wojennej USA w 2016 roku. Na tle starych okrętów nowy wygląda bardzo nietypowo, ale ten projekt jest specjalnie zaprojektowany dla lepszego ukrywania się. Patrząc z radaru "Zumvolt" można pomylić z łodzią rybacką. Smukły i płaski profil kadłuba swoim egzotycznym kształtem przypomina UFO lub prom kosmiczny.

6. Brytyjski pancernik Vanguard


Vanguard to największy okręt wojenny w Wielkiej Brytanii i jedyny w swoim rodzaju. Ustanowiła kilka rekordów świata dla okrętów wojennych, w tym tytuł najszybszego pancernika w Królewskiej Marynarce Wojennej Wielkiej Brytanii. Pancernik „Vanguard” jest szczytem myśli inżynierskiej i technicznej w budowie okrętów marynarki brytyjskiej. W rzeczywistości statek ten był nie tylko największym okrętem wojennym w KVMS (248 metrów długości), ale także najszybszym, mimo gigantycznych rozmiarów. Bardzo znaczące osiągnięcie w inżynierii wojskowej.

Okręt „Awangarda” mógł przyspieszyć do prędkości 35 węzłów (lub 56 km/h), co pozwoliło mu dotrzeć na pole bitwy szybciej niż jakikolwiek wróg. Okręt ten nie brał udziału w działaniach wojennych II wojny światowej i został wycofany ze służby po zakończeniu działań wojennych. Jako ostatni okręt wojenny KVMS, Vanguard był największym i najszybszym okrętem w swojej kategorii. Jednak jego głowica okazała się raczej przeciętna. Chociaż jest to jedyny okręt wojenny na świecie, który przewyższył rozmiarami takie giganty jak Iowa z marynarki wojennej USA i Yamato z marynarki japońskiej. Vanguard był również znany jako statek, który w 1947 roku przewoził króla Jerzego VI, królową Elżbietę i księżniczkę Elżbietę do Południowej Afryki. Po odbyciu służby wojskowej w 1960 roku pancernik został zezłomowany.

5. Pancerniki typu "Bismarck": "Bismarck" i "Tirpitz"


Największy niemiecki pancernik w historii, słynny Bismarck i jego brat Tirpitz, byli członkami niemieckiej marynarki wojennej Kriegsmarine podczas II wojny światowej. Razem te siostrzane statki tworzyły kręgosłup pancerników klasy Bismarck. Ten ostatni był największym pancernikiem w Niemczech, z wypornością większą niż jakikolwiek inny okręt wojenny w Europie, który kiedykolwiek brał udział w wydarzeniach II wojny światowej. Długość „Bismarcka” była niesamowita długość 251 metrów i wyporność 55 440 ton przy pełnym obciążeniu. Miał 36 metrów szerokości.

Pancernik był wyposażony w osiem działek 38 cm przeznaczonych do strzelania do przodu i do tyłu w zestawie czterech podwójnych dział.Niszczycielska siła ognia Bismarcka w połączeniu z krążownikiem Prince Eugen pozwoliła im zatopić statek EVK Hood po ataku Prince Eugen na Hood. Po katastrofie Hood EVK na Bismarck spadła pełna moc brytyjskiej marynarki wojennej i lotnictwa. Załoga statku pospiesznie się wycofała, a 27 maja 1941 r., po serii miażdżących ciosów brytyjskich sił powietrznych i marynarki wojennej, Bismarck zatonął. Spośród 2200 ludzi 111 zostało uratowanych przez Brytyjczyków, a pozostałych 800 porzucono po sygnale wycofania się z niemieckiej łodzi podwodnej. Następnego dnia udało się uciec tylko dwóm członkom załogi.

4. Lotniskowce US Navy typu „Nimitz”


Lotniskowce Marynarki Wojennej USA klasy „Nimitz” stały się największymi rekordzistami wśród wszystkich takich kadłubów w całej historii przemysłu stoczniowego. Dziesięć z tych niewiarygodnie dużych statków weszło do służby w 1975 roku. Zostały nazwane na cześć słynnego i szanowanego admirała Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych - Chestera W. Nimitza St. Warto zauważyć, że przyszły admirał urodził się w niemieckiej rodzinie w Teksasie, a jego dziadek służył jako żołnierz piechoty morskiej w Niemczech i był głównym mentorem małego Nimitza, marzącego o karierze w marynarce wojennej USA.

Nimitz został ostatnim admirałem Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych: był głównodowodzącym Floty Pacyfiku i Regionów Pacyfiku Stanów Zjednoczonych. Admirał zyskał także sławę najlepszego specjalisty od okrętów podwodnych w marynarce wojennej USA. Lotniskowce klasy Nimitz miały na pokładzie ogromną 333-metrową elektrownię jądrową o szerokości 77 metrów. Swoją liczbą, witalnością i bezwarunkową siłą bojową stanowili poważne zagrożenie dla każdego wroga. Wyporność tych gigantów wyniosła 113 339,52 ton. Mogły przewozić na pokładzie do 130 myśliwców bojowych. Lotniskowce klasy Nimitz posiadały niesamowite zdolności obronne - wszystko dzięki ich pierwszorzędnemu uzbrojeniu i ogromnej ilości samolotów powietrznych.

3. Krążowniki bojowe klasy Kirow


Okręty klasy Kirow to ogromne okręty rosyjskiej marynarki wojennej. Począwszy od okresu tworzenia (lata 1970-1990), cztery krążowniki zbudowane miały na pokładzie elektrownie atomowe. Wyposażone są również w arsenał różnych rodzajów broni. Z pięciu zbudowanych statków dwa zostały rozbrojone, a jeszcze jeden wysłano do naprawy. Na czas 2018 roku. działa tylko jedna rzecz - "Piotr Wielki". Krążowniki liniowe typu Kirow były gigantyczne, co wyróżniało je spośród innych podobnych lotniskowców.

Te ogromne i budzące grozę okręty wojenne zmusiły Marynarkę Wojenną Stanów Zjednoczonych do ponownego uruchomienia Iowa w odpowiedzi na możliwą agresję militarną ze strony rosyjskich krążowników. Okręty o napędzie atomowym Kirowa zostały pierwotnie zbudowane dla Marynarki Wojennej ZSRR, ale obecnie znajdują się pod auspicjami Marynarki Wojennej Rosji. Wyróżniały się nie tylko jako największe okręty wojenne pod względem powierzchni, ale także jako najcięższe – o wyporności 28 000 ton przy pełnym obciążeniu. Krążowniki typu Kirow miały również bogate uzbrojenie, w tym system artyleryjski, pociski przeciwokrętowe i pociski ziemia-powietrze.

2. Pancerniki klasy „Richelieu”


W czasie II wojny światowej dużą popularność zyskał ostatni duży projekt francuskiej marynarki wojennej - okręty typu „Richelieu” i „Jean Bar”. Richelieu służył do złomowania w 1968 roku, a Jean Bar przetrwał dwa lata dłużej - do 1970 roku. Statki te zostały ochrzczone przez ogień w operacji przeciwko nazistowskiemu państwu marionetkowemu „Reżim Vichy” w południowej Francji. Później „Richelieu” i „Jean Bart” walczyli po stronie aliantów w operacjach wojennych II wojny światowej. Duże europejskie statki mogły osiągać prędkość 30 węzłów (czyli 56 km/h), co jak na takich gigantów jest dość imponujące.

Uzbrojone po zęby „Richelieu” i „Jean Bar” osiągnęły niewiarygodne 248 metrów długości i 33 metry szerokości. Masa pancerników klasy Richelieu wynosiła 35 000 ton. Te potwory były napędzane przez kotły ciśnieniowe i turbiny zębate z zestawem czterech łopat. Nie tylko szybkość i rozmiary Richelieu i Jean Bart były przerażające, ale także ich skoncentrowana siła ognia, która mogła zabić każdego przeciwnika. Pancerniki typu Richelieu wyposażono w artylerię z ośmiu 38-centymetrowych dział w zestawie dwóch bliźniaczych, skierowanych do przodu i ustawionych jeden na drugim wież.

1. Niszczyciele dywizjonowe klasy „Le Fantasque”


Najszybsze niszczyciele w historii floty nie są nowoczesne, ale te same stare – zbudowane przez Francję przed II wojną światową. Niszczyciele klasy Le Fantasque (co oznacza Capricious) były najpotężniejszą flotą na świecie: sześć okrętów zbudowanych specjalnie dla francuskiej marynarki wojennej i przeznaczonych do udziału w bitwach II wojny światowej. Logiczne byłoby założenie, że najszybszy niszczyciel na świecie został zbudowany przy użyciu najbardziej zaawansowanych technologii, ale w rzeczywistości okręty klasy Le Fantasque zostały zwodowane dopiero w 1933 i 1934 roku.

Jak się okazało, nowa klasa okrętów wojennych stała się mieczem obosiecznym, ponieważ brała udział w bitwach zarówno po stronie reżimu Vichy, jak i Wolnych Francuzów na rzecz koalicji antyhitlerowskiej w bezmiarze Europy. Okręty Le Fantasque szczyciły się prędkością 84 km/h (czyli 45 węzłów), co dawało im zauważalną przewagę w wyprzedzaniu przeciwnika. Wielkość tych statków była imponująca pomimo danych o dużej prędkości. Ich długość wynosiła 133 metry, a szerokość 12. Dwa niszczyciele „Le Fantasque” zostały pokonane w otchłani bitew II wojny światowej, pozostałe cztery okręty przetrwały i bezpiecznie wycofały się na emeryturę.