Różne oceny

Szokujące i niewyjaśnione tajemnice historii

Wielu wierzy, że ludzkość cierpi na amnezję dziwnego gatunku. Mamy pewne fakty dotyczące naszej przeszłości, potwierdzające, jak długo istniał nasz gatunek, kiedy wyszliśmy z jaskiń, znaleźliśmy mowę, stworzyliśmy pierwsze narzędzia i kiedy gatunek, z którym dzieliliśmy tę planetę, wyginął. I przyjmujemy te fakty jako niezmienną prawdę, mimo że niektóre z nich zaczynały się jako bajki, które później zostały potwierdzone.

Jednak do dziś różne rdzenne plemiona mają wierzenia sprzeczne z oficjalną nauką. I choć naukowcy twierdzą, że te legendy to tylko dzieła sztuki ludowych rzemieślników, na co dzień widzimy, jak różne mity urzeczywistniają się w rzeczywistości. Na przykład, co powiesz o historiach o „duży niedźwiedź polarny„mieszkać na wyżynach Chin?”Fikcja"- mówili ludzie, dopóki jeden francuski misjonarz nie przyniósł mu skóry. Bam! - mistyczne zwierzę stało się znajomą pandą wielką. Wtedy naukowcy twierdzą, że mają zapisy, które mówią z absolutną pewnością, które gatunki wyginęły, i - bam! - w 1938 roku , coelacanth łapie się w oceanie, który według ich zapewnień zniknął z powierzchni Ziemi już 66 mln lat temu.

Nowe odkrycia zmuszają historyków do redagowania podręczników, a naukowców do budowania nowych teorii rozwoju życia na planecie. I nawet teraz naukowcy odkrywają wiele dziwnych artefaktów i budynków o nieznanym przeznaczeniu, które grożą zniszczeniem zwykłego postrzegania historii. Ogólnie rzecz biorąc, oficjalna nauka jest sceptycznie nastawiona do odkryć i niezwykle ostrożnie podchodzi do rewolucyjnych stwierdzeń. Ale tutaj przed tobą 15 ciekawostek historycznych, których nauka nie potrafi wyjaśnić... Co o nich powiesz? Zwróć także uwagę na artykuł TOP-10 tajemnic historycznych.

15. Cywilizacja indyjska


Początkowo lekceważono istnienie nieznanej starożytnej cywilizacji na terenie współczesnego Pakistanu - pogłoski i pogłoski. A potem w 1842 jakiś archeolog doniósł, że znalazł jakieś ruiny. Na to odkrycie nie zwrócono uwagi aż do 1856 r., kiedy to podczas budowy linii kolejowej odkryto pozostałości niewidzianej dotąd cywilizacji. Teraz, po licznych wyprawach archeologicznych, dowiedzieliśmy się całkiem sporo o cywilizacji indyjskiej. Znalezione artefakty wskazują na wysoki poziom rozwoju tych, którzy mieszkali tu w 3300 roku p.n.e. społeczeństwo.

Główną trudnością, z którą borykają się naukowcy, jest niemożność rozszyfrowania ich języka. Chociaż pisma Harrapa są niekompletne, naukowcy jednogłośnie uważają, że ludzie z Harrapu mieli język i, sądząc po dostępnych dowodach, został on napisany. Jest to jednak kwestia kontrowersyjna, ponieważ oznaczałoby to, że Indianie opanowali pisanie przed kimkolwiek, kto mieszkał na tym terenie. Ponadto niektóre artefakty wskazują na możliwe użycie typografii, a jeśli to się potwierdzi, cywilizacja indyjska wyprzedzi Chińczyków pod względem rozwoju o 1500 lat.

I będzie to po prostu niewyobrażalne. Niestety większość artefaktów rzadko zawiera więcej niż pięć unikalnych symboli, dlatego niektórzy badacze uważają, że nie jest to język naturalny. I choć większość ekspertów się z tym nie zgadza, nie wiedząc, co tam jest napisane, nic nie można powiedzieć na pewno. Może zainteresuje Cię artykuł 10 Rozwiązanych Tajemnic Majów.

14. Historia Olmeków


Tajemniczy lud Olmeków, według legendy, żył gdzieś w dzisiejszym Meksyku w 1100 rpne, co czyni go najstarszą cywilizacją Ameryki Środkowej. Do wczesnych lat 90. niewiele o nich wiedziano, dopóki grupa mieszkańców miasta Veracruz nie odkryła dobrze zachowanej kamiennej płyty, na której widniały starożytne pisma – znacznie starsze niż wszystko, co znaleziono wcześniej. Stała się największym znaleziskiem archeologicznym. Naukowcy przestudiowali inskrypcje na kamieniu i dokonali niesamowitych odkryć. Po pierwsze, artefakt należał do tajemniczej cywilizacji Olmeków. Co więcej, eksperci doszli do wniosku, że tekst był tak dobrze skonstruowany, że zawiera wszystkie znaki znaczących zdań, poprawki błędów, a nawet wersety. Co więcej, charakter oznaczeń sugeruje, że ta płytka jest prywatna.”Kopiuj„o określonym tekście. Jeśli to prawda, to musi być jeszcze inaczej”dokumentacja„, rekordy, szlaki handlowe, a nawet literatura starożytna czekająca na Kolumba!

Jedyną wadą jest niemożność rozszyfrowania języka Olmeków. Jest niepodobny do żadnego wcześniej odkrytego amerykańskiego systemu pisma. Bez dokumentu, takiego jak kamień z Rosetty z Egiptu, zrozumienie tego starożytnego ludu jest prawie niemożliwe. Dla badaczy to zadanie jest podobne do badania cywilizacji indyjskiej, tylko gorsze. I choć znaleziona tabliczka jest jak dotąd pierwszym i jedynym dokumentem na kontynencie północnoamerykańskim, eksperci są pewni, że Olmekowie mogliby pisać złożone historie, szczegółowe raporty, a nawet kalendarz religijny ze szczegółowym opisem tradycji. Musimy jeszcze dowiedzieć się, co stało się z tą cywilizacją po 300 roku p.n.e. i prawdopodobnie będzie to jedno z największych historycznych odkryć niedalekiej przyszłości. Warto zauważyć, że Olmekowie znajdują się w rankingu 10 mistycznie zaginionych cywilizacji.

13. Miecz w kamieniu


Prawdopodobnie prawie każdy słyszał legendę o królu Arturze – rycerzu, który wyciągnął miecz z kamienia, którego nikt inny nie był w stanie podnieść. Niektórzy zdesperowani romantycy wierzą, że Artur jest prawdziwą osobą i opierając się na naszej wiedzy, nie możemy temu całkowicie zaprzeczyć. Wiadomo na pewno, że w życiu naprawdę jest miecz w kamieniu – może on stał się źródłem inspiracji dla legendy?

Prawdziwy miecz znaleziono w kaplicy Monte Ciepi w opactwie San Galgaro w Toskanii we Włoszech. Historia mówi, że św. Galgano Guidotti rozpoczął swoje życie jako zły i okrutny rycerz. W 1180 spotkał go Archanioł Michał, który powiedział Guidottiemu, aby porzucił grzeszne życie i podążał ścieżką Boga. Z początku odmówił, ale potem przejechał przez Monte Ciepi - potem już tylko skaliste wzgórze. Głos z nieba zawołał do niego, który powiedział, że teraz jest czas na zmiany. Rycerz odpowiedział, że to było jak „ciąć kamień mieczem".

Aby pokazać niewykonalność prośby, wbił miecz w kamień. I zamiast się złamać, ostrze wbiło się w bruk. Nie wierząc w to, co się stało, padł na kolana i zaczął się modlić przy tym kamieniu, jak od teraz przy ołtarzu. Około rok później Galgano zmarł i został kanonizowany w 1185 przez papieża Lucjusza III. Kościół został wzniesiony wokół tego samego kamiennego miecza. To prawda, teraz jest pokryty wytrzymałą plastikową obudową, dzięki czemu nikt nie chce zostać królem Anglii.

12. Sealand czaszka


Jednym z najbardziej kontrowersyjnych artefaktów jest Czaszka Sealand. Został znaleziony w 2007 roku w Elstücke w Danii podczas wymiany rur. Początkowo nikt nie zwracał na to większej uwagi, ale później, w 2010 roku, został zbadany w Duńskim Kolegium Weterynaryjnym i… Naukowcy nie mogli ustalić, czyj to był, ponieważ nie pasował do żadnego gatunku znanego nauce. Ta czaszka wywołała wiele pytań, na które naukowcy nie potrafią odpowiedzieć, ale niektórzy z nich próbują uzyskać pełne informacje o artefakcie. Paleontolodzy uważają, że jest to czaszka jakiegoś ssaka, być może konia, jednak bardziej szczegółowe badania wykazały, że właściciel czaszki nie pasuje do taksonomii Linneusza. Skan radiowęglowy na kopenhaskim Uniwersytecie Nielsa Bohra pokazał, że nieznany okaz żył gdzieś między 1200-1280 pne.

Dalsze wykopaliska w miejscu znaleziska niestety nie przyniosły niczego ciekawego. Szkoda, bo czaszka jest dość ciekawa.: W porównaniu z ludzką czaszką ma wiele znaczących różnic. Na przykład oczodoły okazy Sealand są znacznie większe, głębsze i bardziej zaokrąglone, i schodzą bardziej na boki. U ludzi oczy są osadzone pośrodku. Jego nozdrza, podobnie jak podbródek, są wąskie, ale ogólnie czaszka jest większa niż przeciętnego człowieka. Powierzchnia czaszki jest gładka, co naukowcy postrzegają jako przystosowanie do przetrwania w niskich temperaturach. Na podstawie wielkości gałek ocznych naukowcy uważają, że okaz z Sealand był nocny. Ale czym jest to stworzenie? Obcy? A może jakiś nieznany wcześniej podgatunek ludzi? Należy mieć nadzieję na wyniki przyszłych badań.

11.Niemiecka łódź podwodna UB-85 została zatopiona przez potwora morskiego


W czasie I wojny światowej krążyła opowieść o niemieckiej łodzi podwodnej, która według legendy została zaatakowana przez potwora morskiego, przez co nie była już w stanie zanurzyć się w głąb. Mówimy o łodzi podwodnej UB-85 i jej dowódcy Gunther Kreche. W kwietniu 1918 roku brytyjski okręt patrolowy zbliżył się do okrętu podwodnego na powierzchni. Niemcy poddali się natychmiast. Kapitan statku, Gunther Krech, został przesłuchany i zrelacjonował ten dziwny incydent.

W nocy łódź podwodna wynurzyła się, aby naładować akumulatory. I nagle zaatakowało ją dziwne stworzenie, które według Krekha miało małą głowę i kły błyszczące w świetle księżyca. Ogromny potwór próbował przewrócić statek, ale zespołowi udało się go odstraszyć ogniem karabinów i karabinów maszynowych i zapobiec kolejnym uszkodzeniom. Właściwie dlatego Niemcy nie mogli zejść w głąb i uciec z patrolowca. W rezultacie różne raporty stwierdzały, że okręt podwodny zatonął lub został zniszczony przez brytyjski patrol.

Okręt podwodny i jego historia stały się częścią morskich opowieści. Wierzono, że taki statek nie istniał aż do października tego roku szkocki operator kablowy znalazł na Morzu Północnym coś podobnego do legendarnego UB-85 podczas układania kabla zasilającego. Akustyka wykazała, że ​​statek nie został poważnie uszkodzony. Planowane jest przeprowadzenie dalszych badań i ustalenie, co się stało z okrętem podwodnym. Czy naprawdę została zaatakowana przez potwora morskiego?

10. Manx Penny


Innym kontrowersyjnym artefaktem jest grosz Manx. Moneta została znaleziona 18 sierpnia 1957 roku w kamieniołomie archeologicznym podczas badania kultury Indian amerykańskich w pobliżu Brooklynu w stanie Maine. Odkryto aż 30 000 wspaniałych artefaktów, ale wśród nich szczególnie godny uwagi jest jeden z nich, nie należący do kultury indyjskiej - grosz Manx. Niektórzy badacze uważają to za podróbkę, inni - dowód na to, że w czasach prekolumbijskich Europejczycy przybyli na ten kontynent.

Naukowcy spierają się o pochodzenie tej monety. Zdecydowanie nie została wykonana przez Indian amerykańskich, a niektórzy nawet wierzyli, że została przywieziona z Anglii w XII wieku. Późniejsze badania twierdzą, że artefakt jest pochodzenia skandynawskiego i powstał w XI wieku. Uniwersytet w Oslo potwierdził, że takie monety były w obiegu w Norwegii w latach 1060-1080 pne. Teraz grosz Manx to osioł w Muzeum Narodowym Maine, którego władze milczą i nie mogą oficjalnie potwierdzić ani pochodzenia, ani nawet autentyczności artefaktu. To niezwykłe znalezisko przez długi czas będzie torturować umysły naukowców - ilu ich jest i jak się tu znaleźli?

9. Göbekli Tepe


Historycy twierdzą, że pierwsze cywilizacje ludzkie zaczęły budować wioski, zajmować się rolnictwem i wznosić świątynie dopiero w 8000 rpne, ale czy tak jest naprawdę? To niesamowite odkrycie kwestionuje konwencjonalną mądrość dotyczącą antropogenezy. Odkrycie miało miejsce w 1994 roku na terenach wiejskich Göbekli Tepe w Turcji. Na szczycie pasma górskiego znajduje się ponad 200 dużych kamiennych filarów o wysokości do 18 metrów i wadze około 20 ton każdy. Są one ułożone w szereg dwunastu pierścieni przedstawiających różne zwierzęta. Znalezisko datowane jest na rok 12000 p.n.e. Tak, ten turecki ołtarz jest o tysiące lat starszy niż Stonehenge! Być może jest to nawet najstarsze miejsce kultu na świecie.

Różne dowody wskazują, że miejsce to zostało zbudowane przez starożytnych koczowniczych myśliwych-zbieraczy, którzy nie opanowali jeszcze rolnictwa. Współczesna nauka uważa, że ​​na tym poziomie rozwoju ludzie wciąż nie wiedzieli nic o złożonych systemach symbolicznych, hierarchii społecznej i podziale pracy – przesłankach do budowy tej gigantycznej świątyni o powierzchni 89 000 m2. Teoretycznie religia powinna powstać po przejściu ludzi z polowań i zbieractwa do rolnictwa i hodowli zwierząt, ale to odkrycie może przemawiać inaczej.

Powstaje więc pytanie – może potrzeba budowy była powodem, dla którego ludzie osiedlali się, zaczęli budować społeczności i zaczęli szukać stałego źródła pożywienia, które wymyślili rolnictwo? Jeśli tak, jak zrobili to starożytni nomadzi? Jak udało im się to zrobić tysiące lat przed innymi? I wreszcie, kim są ci ludzie i dokąd poszli? Archeolodzy nie mogą jeszcze odpowiedzieć.

8. Czy ludzie żyli obok dinozaurów?


Dinozaury wyginęły około 65 milionów lat temu, miliony lat przed pojawieniem się ludzi. I w tym przypadku bardzo dziwne jest, że naukowcy znajdują artefakty z niesamowicie dokładnymi obrazami dinozaurów, jakby napisane z natury. Przykład? XII-wieczna świątynia Angkor Wat w Kambodży. Na jednej ze ścian wyryty jest szczegółowy wizerunek stegozaura, mimo że pierwsze odnotowane znalezisko szczątków kopalnych tych gadów odkryto dopiero na początku XIX wieku. I jak starożytnym artystom udało się tak rzetelnie przedstawić wymarłe jaszczurki?

Innym przykładem, który zdumiewa archeologów, są kamienie z miasta Ica. Według dokumentów znaleziono je w Peru, w jaskini niedaleko wspomnianego miasta. Te tajemnicze artefakty otrzymał w 1961 roku peruwiański archeolog profesor Javier Cabrera w prezencie. Po dokładniejszym zbadaniu kamienia odkrył obraz starożytnej ryby, która wyginęła miliony lat temu, zgodnie z oficjalnymi źródłami. Znalezisko zadziwiło profesora tak bardzo, że postanowił dowiedzieć się o nim więcej. Rysunek został wykonany na kawałku andezytu, ciemnoszarej / czarnej skały wulkanicznej, która jest bardzo twarda i trudna w obróbce, zwłaszcza przy użyciu prymitywnych narzędzi starożytności.

Skamieniałości znalezione na tym samym obszarze potwierdzają, że odzyskane artefakty mają miliony lat. Profesor Karbera zebrał kilkaset kamieni z jaskiń w Ica i znalazł na niektórych z nich wizerunki żywych brachiozaurów, tyranozaurów i triceratopsów, a na innych - drapieżnego dinozaura pożerającego starożytnego aborygena. Skanowanie radiowęglowe nie jest najdokładniejszą metodą, ponieważ czasami skamieliny dinozaurów są zbyt stare, aby wydobyć z nich jakiekolwiek informacje… Więc może ludzie naprawdę złapali pradawne dinozaury, jak mówią te artefakty?

7. Piramidy krymskie


O piramidach krymskich znalezionych w 1999 roku przez Witalija Gocha, który trzydzieści lat temu wystąpił z armii sowieckiej, krążyło wiele różnych publikacji. Po przejściu na emeryturę do rezerwatu rozpoczął działalność badawczą, która zaprowadziła go na Półwysep Krymski, gdzie dokonano niesamowitego znaleziska. Goh zasugerował, że jeśli na Morzu Czarnym są zatopione wioski, to muszą istnieć inne starożytne budowle. Ale region jest tylko magazynem wartości archeologicznych różnych kultur - starożytnej Grecji, Rzymu, Osmanów i innych.

Jako inżynier z zawodu umiał posługiwać się instrumentami działającymi na zasadzie rezonansu magnetycznego i postanowił sprawdzić swoją hipotezę. I została potwierdzona. Goh znalazł obszar siedmiu wapiennych piramid wzdłuż południowego wybrzeża półwyspu. Największa z nich ma 45 metrów wysokości i 72 metry długości podstawy i miała ściętą górę, jak piramidy Majów.A wszystkie siedem budynków tworzy linię prostą biegnącą z północnego zachodu na południowy wschód. Goh twierdzi, że pod wodą może znajdować się nawet 39 piramid.

Jego zdaniem są to najstarsze konstrukcje na Ziemi, zbudowane w epoce dinozaurów. Zanim jednak przepiszemy historię, trzeba będzie wykonać jeszcze wiele wykopalisk i badań różnych dokumentów – większość naukowców uważa, że ​​hipoteza Gocha nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, a jego znalezisko może być znacznie młodsze. Na szczęście rosyjski badacz już szuka środków na dalszy rozwój znalezionych piramid.

6. Kostka salzburska


Cóż ... Ściśle mówiąc, kostka salzburska wcale nie jest sześcianem, dlatego czasami nazywana jest samorodkiem żelaza Wolfsegga. Ten interesujący artefakt został znaleziony w 1885 roku w pobliżu Wolfsegg am Hausruck w Austrii. Mówią, że ten ciekawy obiekt w kształcie jajka został znaleziony przez górnika podczas wydobywania węgla do warsztatu stalowego. Znalezisko było pokryte dziurami i otaczającym je głębokim rowkiem, miało ostre krawędzie i ważyło około 800 gramów o wymiarach 6,6 x 6,6 x 4,7 cm. Analiza chemiczna wykazała, że ​​„jajko„składa się ze stali stopowej z dodatkiem niklu i węgla, a brak siarki wskazywał, że nie był to piryt. Według wszelkich wskazań był to wyrób wykonany przez człowieka, wyrzeźbiony z jednego kawałka żelaza. I wszystko byłoby w porządku , ale artefakt został znaleziony w złożach węgla 20 -60 milionów lat To jest problem!

I jak tak misternie zdobiony kawałek żelaza mógł pojawić się miliony lat przed oficjalnym pojawieniem się ludzi? Naukowcy zmagają się z tą tajemnicą od ponad stu lat. Niektórzy naukowcy uważają, że artefakt jest podróbką, inni, że jest to prezent od gości z kosmosu, a jeszcze inni twierdzą, że jest to meteoryt. Przez wiele lat sześcian salzburski przechodził z jednego ośrodka badawczego do drugiego, ale teraz ten tajemniczy obiekt znajduje się w Austrii, w Muzeum Regionalnym miasta Vöcklabruck.

5. Kim jest ta „straszna Wielka Stopa”?


"Okropna Wielka Stopa„lub Yeti, fajniejszy brat Bigfoota. Jest najbardziej nierozwiązalną tajemnicą kryptozoologiczną. Mnóstwo świadków, ślady stóp i niewyraźne filmy sprawiły, że ludzie pomyśleli, że coś się dzieje w Himalajach. I wydaje się, że jeden z brytyjskich genetyków w ogóle wie. Badacz nazywa się dr Brian Sykes, który jest profesorem genetyki na Uniwersytecie Oksfordzkim. W 2013 roku ukończył odszyfrowywanie próbek DNA uważanych za należące do Yeti. W szczególności jeden z włosów został znaleziony w zachodnim regionie Himalajów zwanym Ladakh , a drugi - ze stanu Bhutan, który jest oddalony o około 860 km.

Próbka z Ladakhu została pobrana ze zmumifikowanych szczątków nieznanego stworzenia zabitego czterdzieści lat temu przez miejscowego myśliwego. Drugi włos jest jedynym włosem znalezionym 10 lat temu w bambusowym lesie Bhutanu podczas kręcenia filmu dokumentalnego. Profesor Sykes porównał próbki DNA z tymi przechowywanymi w ogólnoświatowym repozytorium próbek genetycznych różnych stworzeń - w tym wymarłych - GenBank... Badacz pomyślał, że tutaj może znaleźć podobne próbki. A wynik zadziwił go i bardzo go zdziwił.

Skany wykazały, że obie próbki całkowicie pasują do DNA starożytnego niedźwiedzia polarnego, którego kość szczękową znaleziono w Norwegii. Wiek kości wynosi około 40-120 tysięcy lat. Sykes mówi, że jest to dokładnie okres, w którym niedźwiedzie polarne i brunatne stały się dwoma różnymi gatunkami. Być może Yeti to podgatunek niedźwiedzi brunatnych, który prowadzi życie od polarnego przodka! Naprawdę "straszna wielka stopa„Wreszcie zidentyfikowany?” Dr Sykes jest przekonany, że obie próbki włosów z różnych końców Himalajów należą do tego samego zwierzęcia. Potrzebne będą dodatkowe badania i ekspedycje, aby potwierdzić, że jest to źródło legend o Wielkiej Stopie.

4. Skąd Egipcjanie wzięli kokainę?


Kiedy Krzysztof Kolumb odkrył Nowy Świat, znalazł wiele zwierząt i roślin niewidocznych w Europie. Dowiedział się o tytoniu, spróbował dziwnego narkotyku z liści koki i pośpieszył podzielić się swoimi odkryciami z rodakami. Przynajmniej tak mówią. Ale jeśli tak, to w jaki sposób egiptolodzy znaleźli ślady kokainy w mumiach? W 1992 roku niemieccy naukowcy zbadali starożytne egipskie mumie i znaleźli ślady tytoniu, kokainy i haszyszu we włosach, kościach i skórze. A jeśli haszysz jest narkotykiem azjatyckim i był dość dostępny dla Egipcjan, to tytoń i kokę w tym czasie uprawiano wyłącznie w Ameryce.

Nie chcąc ryzykować swojej reputacji dla „odkrycia kokainy", naukowcy zlecili niezależnemu laboratorium przeprowadzenie tych samych testów na kilku mumiach. Wyniki zostały potwierdzone: mumie były po prostu nadziewane kokainą i tytoniem. A niemieccy naukowcy zaczęli badać coraz więcej mumii i znaleźli ślady tytoniu w prawie jednej trzeciej z nich, a także w mumii Ramzesa II (tej samej znanej z biblijnej opowieści "Exodus", o Mojżeszu i dziesięciu przykazaniach) były liście tytoniu i skamieniały chrząszcz tytoniowy! I to nie jest żart. Wygląda na to, że Ramzes II był nałogowym palaczem. Ale skąd starożytni Egipcjanie zdobywali takie substancje? Przecież tam nie ma żadnych zapisów o podróżach Egipcjan na nieznane odległości, podobnie jak dowody na wspomniane leki i wydaje się, że naukowcy nie będą w stanie rozwiązać tej zagadki w najbliższym czasie.

3. „Wielki Kodeks”


Kodeks gigas, który jest tłumaczony z łaciny jako „Gigantyczna książka"- nie więcej, - największy starożytny rękopis na świecie. Według historyków księga powstała w XIII wieku w klasztorze benedyktynów w czeskim mieście Podlažice, następnie podczas wojny trzydziestoletniej w 1648 roku została zdobyta przez Armia szwedzka, a obecnie znajduje się w Bibliotece Narodowej Szwecji w Sztokholmie Ten tom został wykonany z ponad 160 skór zwierzęcych i może być podniesiony przez dwie osoby.

Księga zawiera pełny tekst Wulgaty – powszechnie przyjętego łacińskiego przekładu Biblii autorstwa bł. Hieronima ze Stridonu – a także wiele innych dzieł po łacinie, m.in.Starożytności żydowskie„Józef Flawiusz, zbiór dzieł Hipokratesa o medycynie”kronika czeska„Kozma Prażski”,Początki„Izydor z Sewilli. Oprócz tego były teksty do obrzędów egzorcyzmów, magiczne formuły i opisy Królestwa Pańskiego. I oczywiście pełnowymiarowy obraz Szatana, z powodu którego nazwano księgę”Diabelska Biblia".

Legenda głosi, że mnich, który napisał tę książkę, zawarł układ z diabłem po tym, jak został skazany na pochowanie żywcem w ścianie. Dzięki Szatanowi, który zostawił swój portret na kartach Biblii, mnichowi udało się dokończyć księgę w jedną noc. Badacze recenzujący książkę doszli do wniosku, że zapis w książce jest dość spójny i jasny, tak jakby książka została napisana w bardzo krótkim czasie. Jest to jednak niemożliwe, bo trzeba by pisać nieprzerwanie przez pięć lat z rzędu. Naukowcy na ogół uważają, że kod ten wymagał ponad trzydziestu lat pracy nad nim. Trzeba jednak pamiętać, że niektórzy mnisi mogli otrzymać karę w postaci przepisywania świętych tekstów. Umiejętność i wytrwałość z jaką ta praca została wykonana, teraz nie spotkasz... A może naprawdę jest w to zaangażowany zły duch?

2. Bośniacka piramida Słońca


Odnalezienie piramid w Bośni może być największym odkryciem archeologicznym w Europie. Według oświadczeń dr Semira Osmanagicha, kierownika. Wydziału Antropologii Uniwersytetu Amerykańskiego w Bośni i Hercegowinie, znaleziona piramida może być najstarszym obiektem stworzonym przez człowieka na Ziemi (choć ten tytuł może również dotyczyć piramid krymskich). Dr Osmanagich odkrył ją w 2005 roku, kiedy przejeżdżał przez miasto Visoko. Tajemnicze wzgórze mocno odcinało się od otaczającego krajobrazu, co przykuło uwagę antropologa.

Struktura nazywana jest Piramidą Słońca i Księżyca, a jej wysokość wynosi 220 metrów, czyli znacznie więcej niż Piramida Cheopsa w Gizie.A najbardziej zdumiewającą rzeczą w bośniackiej piramidzie jest to, że wskazuje ona północ z błędem wynoszącym zaledwie 12 sekund kątowych. Zbyt dokładna, aby mogła być zbiegiem okoliczności, ponieważ Wielka Piramida w Gizie ma dokładnie taką samą dokładność pozycjonowania. Piramida Cheopsa znajduje się na przecięciu najdłuższego równoleżnika i najdłuższego południka, czyli dokładnie nad środkiem masy Ziemi. Co więcej, krawędzie jego podstawy znajdują się dokładnie w punktach kardynalnych. Lokalizacja jest zbyt dokładna, aby można ją było nie zauważyć. A potem nagle pojawia się podobna piramida. Jak to się stało? Czy naprawdę istniał związek między dwiema starożytnymi cywilizacjami? Odpowiedź na pytanie, które może na zawsze zmienić główny nurt nauki, zajmie lata.

1. „Duża miska”


Fuente Magna to duże kamienne naczynie, które wygląda jak wanna lub miska, zostało znalezione w 1958 roku przez nieznanego rolnika w pobliżu jeziora Titicaca w Boliwii. Następnie artefakt został wysłany do Muzeum Metali Szlachetnych w La Paz, gdzie leżał przez prawie czterdzieści lat, dopóki dwóch badaczy nie próbowało go zbadać. Naczynie posiada piękne ryciny ze zwierzętami oraz napisy sumeryjskim pismem klinowym. A to wzbudziło wiele pytań. Jak artefakt z sumeryjskim pismem klinowym mógł trafić do Andów, skoro dzielą je tysiące kilometrów? Archeolodzy próbują rozszyfrować starożytne pisma, ale nie mają pojęcia, jakiego rodzaju pismem klinowym użyto.

Starożytny specjalista od pism klinowych, dr Clyde Winters, twierdzi, że miska może być starożytnego sumeryjskiego pochodzenia i jest podobna do artefaktów znalezionych w Mezopotamii. Zauważa również, że podobne pismo klinowe było używane 5000 lat temu przez starożytne ludy Sahary: Drawidów, Elamitów, a nawet wczesnych Sumerów. Wszystkie te cywilizacje powstały w Afryce Środkowej przed rozpoczęciem jej pustynnienia w 3500 rpne. Dr Winters przetłumaczył niektóre listy, a ich znaczenie zaskoczyło wielu.

Miska była rytualnym naczyniem do libacji w imię Ni-Ash, sumeryjskiej bogini płodności. Nia to sumeryjska transkrypcja imienia egipskiej bogini Neith, czczonej przez wiele ludów, które powstały w Libii i częściach Afryki Środkowej. Odnalezione naczynie pozwala nam budować nowe hipotezy dotyczące nie omawianego wcześniej związku między Sumerami a Boliwijczykami.

Polecamy obejrzeć:

Tajemnicze znaleziska archeologów, które prawdopodobnie świadczą o życiu wymarłych wysoko rozwiniętych cywilizacji. Poziom dostępnej dla nich technologii jest po prostu niesamowity.